Prawie zapomniany smak z dziecięcych lat i corocznych wakacyjnych pobytów nad Śniardwami. Przepis łatwy i bardzo prosty, po małej modernizacji i dodaniu jednego magicznego składnika przemienia się w cudowny obiad.
na 4 porcje potrzebujemy:
1 kg kapusty białej poszatkowanej
1/2 cebuli pokrojonej w kostkę
1/2 jabłka (najlepiej kwaśnego)
4 łyżki oliwy (dla odważnych - smalec)
sól, pieprz ziarnisty, ziele angielskie, liść laurowy
2 łyżki mąki pszennej
2 łyżki octu
1. Na patelni rozgrzewam 2 łyżki oliwy, dodaję pokrojoną cebulę i przesmażam ją na złoto. Dodaję poszatkowaną kapustę, sól, pieprz ziarnisty, ziele angielskie oraz liść laurowy oraz pokrojone na drobne kawałki obrane ze skórki jabłko. Całość duszę około 20 -25 minut uważając, aby kapusta się nie przypaliła - czasami w trakcie duszenia trzeba dodać odrobinę wody.
2. Na drugiej patelni przygotowuję jasną zasmażkę z 2 łyżek oliwy oraz 2 łyżek mąki, mąkę przesmażam tylko, aby straciła swój "surowy" smak. Przestudzoną chwilę zasmażkę rozprowadzam 1/2 szklanki zimnej wody - zasmażka musi być zimna inaczej od razu zrobi się nam sos.
3. Do duszącej się kapusty dodaję przygotowaną zasmażkę oraz 2 łyżki octu do zakwaszenia i całość gotowa.
SMACZNEGO!!!
Jeżeli boimy się o działanie, jakie wywołuje u niektórych osób kapusta - pod koniec duszenia możemy dodać 1/2 łyżeczki ziela kminku.
Aby otrzymać wspaniały obiad a nie dodatek do niego, na samym początku duszenia kapusty wkładam usmażone kotlety schabowe - gorąco polecam - obiad będzie naprawdę niedzielny!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz