Nadchodzi jesień dużymi krokami a wraz z nią wszelakie owoce. W tym roku nad wyraz obrodziły w naszych sadach jabłonie. Będąc w tym roku na Litwie spróbowałem soku jabłkowego robionego zeszłorocznej jesieni. Sok był świeży w smaku, rześki, naturalny - a co najważniejsze bez dodatku nie wiadomo jakiej ilości cukru. W tym przepisie dodajemy cukier w ilości maksymalnie 1 łyżka tylko i wyłącznie przy jabłkach kwaśnych jak np. antonówka, w innych przypadkach dodatek cukru jest zbędny.
SMACZNEGO!!!
Ps. Tegoroczny sok jaki zrobiłem z papierówek już się skończył, w związku z tym mam pytanie - w Olsztynie ma toś może jabłka do odstąpienia? Przyjmę każdą ilość!! :)
Sposób przygotowania:
1. Umyte jabłka przepuszczam przez sokowirówkę, uzyskany sok odstawiam na około 20 minut aby go sklarować - zbieram całą pianę z wierzchu, a sok przelewam prze gęste sito (jak macie najlepsze będzie tzw. sito muślinowe).
2. Umyte słoiki wstawiam do wyparzenia w piekarniku - czyste słoiki wstawiam do zimne pieca i wygrzewam w temperaturze 120 st przez około 10 minut.
3. Zagotowuje sok w garnku, zdejmując z wierzchu pianę która się utworzy w czasie podgrzewania. W tym czasie możemy dodać ewentualnie cukier w ilości maksymalnie 1 łyżki na 1 litr soku.
4. Kiedy sok zacznie się gotować - szybko zestawiam garnek z ognia i przelewam sok do gorących (na bieżąco wyciąganych z piekarnika) słoików. Szczelnie zakręcam i odstawiam słoiki do wystudzenia odwrócone do góry nogami przykrywając je kocem. Nakrętki które będziemy używać powinny być wyparzone lub ewentualnie po umyciu przetarte wacikiem umoczonym w spirytusie.
5. Po wystudzeniu sok odstawiamy na półkę do piwnicy - i obyśmy o nim nie zapomnieli w zimę.
Po około 2-3 tygodniach sok w naturalny sposób się sklaruje, na dnie słoika wytrąci się niewielka ilość osadu - resztek owoców.
SMACZNEGO!!!
Ps. Tegoroczny sok jaki zrobiłem z papierówek już się skończył, w związku z tym mam pytanie - w Olsztynie ma toś może jabłka do odstąpienia? Przyjmę każdą ilość!! :)
2 komentarze:
ale to musi być pyszne zimą!
zimą też...
;)
Prześlij komentarz